Chcemy sprowadzić światowy poziom ML do Polski (#12)
Maria Wyrzykowska, Piotr Sotniczuk oraz Kamil Bladoszewski z ML in PL zdradzają kulisy organizacji największej konferencji uczenia maszynowego w regionie.
Za nami 9. edycja ML in PL - obecnie największej konferencji poświęconej uczeniu maszynowemu w tej części Europy. Cofnijmy się jednak na chwilę do początku. Pierwsza edycja konferencji (jeszcze pod inną nazwą PL in ML) odbyła się w 2017 roku na wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki UW. Jaka idea stała za powołaniem tej inicjatywy do życia i czy wasz pierwotny cel zmienił się na przestrzeni lat?
Kamil Bladoszewski: Wszystko zaczęło się od tego, że chcieliśmy stworzyć środowisko dla studentów i naukowców zajmujących się Machine Learningiem, aby mogli się rozwijać, wymieniać wiedzą i zajmować się badaniami na światowym poziomie. Profesor Krzysztof Geras z New York University zaszczepił w nas pomysł – postanowiliśmy zaprosić polskich naukowców, którzy wyjechali za granicę, aby podzielili się swoją pracą. Stąd początkowo konferencja nosiła nazwę PL in ML i miała podtytuł Polish View on Machine Learning. Po paru latach zauważyliśmy, że zapraszając również zagranicznych wykładowców, jesteśmy w stanie zapewnić jeszcze większy poziom konferencji. Nazwa ML in PL odnosi się do tego, że chcemy sprowadzić światowy poziom ML do Polski i pozwolić naszym naukowcom i studentom rozwijać się na jak najwyższym poziomie bez potrzeby wyjazdu za granicę. Powiedziałbym, że choć na przestrzeni tych wszystkich lat, wizja konferencji lekko się zmieniła, to nasza misja pozostała bez zmian. Cały czas działamy na rzecz polskiego środowiska naukowego w dziedzinie ML i staramy się pomóc naukowcom rozwijać się w kraju.
Pamiętacie moment, w którym zaczęliście pracę nad ostatnią konferencją? Jak wyglądały wasze pierwsze działania?
Maria Wyrzykowska: O tym, że to my z Piotrem zostaliśmy wybrani na Project Leaderów, dowiedzieliśmy się w połowie trwania poprzedniej edycji. Ostatniego dnia miały się odbyć tutoriale - praktyczne warsztaty w mniejszych grupach. Rok temu to ja odpowiadałam za ich program, a Piotr zajmował się logistyką i obsługą techniczną. Wcześniej nie współpracowaliśmy zbyt blisko, ale ten dzień okazał się naszą „jazdą próbną” - szansą na lepsze poznanie się, sprawdzenie się w zarządzaniu zespołem i zobaczenie, jak radzimy sobie z problemami.
Piotr Sotniczuk: Gdy w trakcie poprzedniej edycji dowiedziałem się, że zostałem wybrany na Project Leadera od razu starałem się obserwować i jak najwięcej zapamiętać, więc można powiedzieć, że już tu zaczęła się praca. Po paru dniach dostaliśmy solidną paczkę wiedzy tajemnej od poprzednich Project Leaderów, którzy przez parę godzin opowiadali nam co robić, a na co uważać. To było takie nieoficjalne „przekazanie pałeczki”. Naszymi pierwszymi zadaniami było złożenie teamów, a następnie ustalenie wstępnego harmonogramu prac na cały następny rok.
Mario, wspomniałaś, że w ostatnich 30 dniach przed wydarzeniem wymieniliście na Slacku ponad 4000 wiadomości. To brzmi jak organizacyjny armagedon, a jednak w trakcie konferencji wszystko działało jak w zegarku. Jak udało wam się dojść do takiej efektywności?
Maria: Te 4000 to tylko moje wiadomości - cały zespół łącznie wysłał pewnie dwa razy tyle :). Ale prawda jest taka, że ta efektywność to wynik lat doświadczeń całej organizacji i ludzi, którzy co roku poprawiają to, co nie zadziałało idealnie. Staramy się kultywować tę kulturę, prawie jak w korporacji - po każdym wydarzeniu organizujemy retro, na którym dyskutujemy, co możemy zrobić lepiej. Na przykład obsługa rejestracji - w tym roku poszła błyskawicznie, bo wyciągnęliśmy wnioski z poprzednich edycji. Mam nadzieję, że moje tysiące wiadomości, góry arkuszy i listy zadań w tym pomogły, ale szczerze? Pewnie wyszłoby bezbłędnie i beze mnie.
Piotrze, z Twojej perspektywy ostatnie 3 miesiące były niezwykle intensywne. Ile godzin miesięcznie pochłania organizacja takiego wydarzenia? Jak udało Ci się to pogodzić z Twoją codzienną pracą zawodową?
Piotr: Rzeczywiście ostatnie miesiące były bardzo intensywne. 2-3 miesiące przed wydarzeniem poświęcałem około 3h dziennie. Natomiast ostatni miesiąc to była jazda bez trzymanki… Maila sprawdzałem budząc się rano i kładąc się spać, dla żartu mieliśmy nawet ustawione spotkania „Dotykanie Trawy”, żeby mieć chwilę na odpoczynek w całym wirze zajęć. Elastyczne godziny pracy na pewno bardzo pomogły w pogodzeniu konferencji i pracy zawodowej, jednak nie było to wystarczające. Oprócz tego wziąłem też sporo urlopu, żeby móc w spokoju nadrabiać sprawy konferencyjne.
Czy mimo tego przygotowania mieliście jakieś problemy last-minute? Coś, co podniosło wam ciśnienie tuż przed otwarciem drzwi?
Piotr: Najbardziej stresowaliśmy się, czekając na decyzję miasta w sprawie darmowej komunikacji miejskiej. Sprawę załatwialiśmy przez dwa miesiące, a ostateczną decyzję dostaliśmy na parę godzin przed deadlinem na wysłanie identyfikatorów do druku. Na szczęście rzutem na taśmę, udało się wydrukować identyfikatory. Oprócz tego zdarzenia, co roku dowiadujemy się na ostatnią chwilę, że jakiś speaker nie dotrze, więc można powiedzieć, że do tego jesteśmy już przyzwyczajeni. W tym roku był to jeden z naszych speakerów z Londynu, który nie mógł dostać wizy. Sprawę udało się załatwić dosłownie ostatniego możliwego dnia przed wylotem siedząc pół dnia na słuchawce z ambasadą w Londynie.
ML in PL to organizacja non-profit oparta na wolontariuszach. Ile osób tworzyło wasz zespół przy ostatniej edycji i które obszary stanowiły dla was największe wyzwanie: logistyka, budżet, a może rekrutacja speakerów?
Maria: Przez cały rok w organizację konferencji było zaangażowanych około 50 osób, a na samo wydarzenie dołączyło jeszcze 20 wolontariuszy. Wbrew pozorom, logistyka, budżet czy rekrutacja speakerów to obszary, które mamy już dobrze opanowane. Największym wyzwaniem okazał się ostatnio marketing. Mamy bardzo kreatywny i energiczny zespół, ale chcielibyśmy go powiększyć, a umiejętność tworzenia angażujących postów na social media czy prowadzenia kampanii w Google Ads jest rzadkością wśród studentów informatyki, do których najłatwiej nam trafić z naszym formularzem rekrutacyjnym. Jednocześnie zależy nam, żeby nasze media pozostały autentyczne i nie trafiły w ręce agencji. Więc jeśli czytasz to, a pomoc w opiece nad naszymi social media brzmi jak coś, czym chciałbyś się zająć - zapraszamy do kontaktu!
Czym kierujecie się przy ostatecznym doborze speakerów?
Maria: Przede wszystkim stawiamy na merytorykę - zapraszamy badaczy z czołowych uczelni czy firm, z tysiącami cytowań i publikacjami na topowych konferencjach. Zależy nam, żeby każdy uczestnik znalazł coś dla siebie, dlatego dbamy o różnorodność tematów. I oczywiście nie zapominamy o polskim akcencie, choć nikogo nie trzeba przekonywać, że Polacy są w absolutnej czołówce ML na świecie.
Kto dziś przyjeżdża na ML in PL? Czy uczestnicy to bardziej doktoranci i naukowcy, weterani z przemysłu, czy może studenci dopiero wchodzący w świat uczenia maszynowego?
Piotr: Przede wszystkim są to osoby zainteresowane nauką. W dużej mierze są to rzeczywiście doktoranci i naukowcy, ale z przemysłu też mamy wiele osób. Zwykle odwiedzają nas osoby z działów Research & Development i zauważyliśmy, że często takie osoby namawiają swoje firmy na sponsoring naszej konferencji. Zależy nam także na studentach, dlatego specjalnie dla nich mamy selektywną rejestrację Early Bird, wtedy mają oni dostęp do biletów na „studencką” kieszeń.
Na ile ważne jest dla was budowanie mostu między środowiskiem akademickim, a biznesem?
Maria: To ważny temat i staramy się go poruszać, choć w przemyślany sposób - nie na każdej edycji, żeby nie wpaść w oklepane schematy. W zeszłym roku mieliśmy panel o ścieżkach kariery, który tego dotykał. Ale nasza działka to jednak przede wszystkim środowisko akademickie. Konferencji biznesowych jest mnóstwo, my chcemy być przestrzenią, gdzie akademicy mogą dzielić się tym, co dzieje się na froncie nauki.
Organizując największą konferencję o uczeniu maszynowym w Polsce, macie unikalną perspektywę. Jak oceniacie poziom badań ML w Polsce?
Maria: Poziom jest tak wysoki, że selekcja zgłoszeń to zawsze najtrudniejsze decyzje do podjęcia. Regularnie akceptujemy prace z NeurIPS czy ICML, które mogłyby konkurować z naszymi zaproszonymi speakerami, i odrzucamy badania przyjęte na inne renomowane konferencje - bo po prostu nie mamy miejsca. W feedbacku uczestnicy najczęściej wymieniają sesje posterowe i contributed talks jako najlepsze części wydarzenia. Młodzi polscy badacze na równi z największymi nazwiskami - to chyba najlepsza odpowiedź na pytanie o poziom ML w Polsce.
Jak udaje wam się utrzymać jakość i ciągłość organizacyjną, w sytuacji gdy trzon zespołu stanowią studenci, którzy naturalnie kończą studia i odchodzą? Macie wypracowany proces przekazywania wiedzy między ,,starszyzną” a nowymi rocznikami?
Piotr: Zwykle osoby dołączające do teamu szybko uczą się od starszych kolegów, jak pracować w danym teamie. Dodatkowo Project Leaderzy mają cenną wiedzę jak to wszystko ze sobą zgrać i zwykle zostają w organizacji po zakończeniu swojej edycji. Na ten moment na bieżąco przekazujemy sobie wiedzę, ale rzeczywiście z każdym rokiem konferencja robi się coraz większa i bardziej skomplikowana i jest coraz trudniej uporządkować całą tę wiedzę. Po tej edycji mam mnóstwo informacji w głowie, mamy też ogrom dokumentów na naszym konferencyjnym dysku i zaplanowałem w tym roku zebrać to wszystko w jednym miejscu. Niestety jest to naprawdę mozolna robota i idzie bardzo powoli.
Jak wygląda proces rekrutacji do waszego zespołu? Czy można do was dołączyć z zewnątrz i wspomóc organizację kolejnych wydarzeń?
Piotr: Na stronie naszego stowarzyszenia jest link do formularza zgłoszeniowego. Jak najbardziej zapraszamy ludzi z zewnątrz, znajomość Machine Learningu nie jest kluczowa, najważniejsza jest chęć do działania. Gdy kandydat nam podpasuje, robimy jedną max dwie rozmowy online, żeby lepiej go poznać, a następnie dołączamy go do któregoś z teamów. Zwykle rekrutujemy na przełomie roku gdy tworzą się nowe zespoły.
Czy macie ambicje, by zorganizować kiedyś wydarzenie na jeszcze większą skalę, np. na Stadionie Narodowym, czy wolicie utrzymać obecny charakter imprezy?
Piotr: Mieliśmy już parę dyskusji na temat organizacji naszego wydarzenia na Stadionie Narodowym. Na najbliższe edycje zdecydowaliśmy się zostać w Centrum Nauki Kopernik z paru względów. Przede wszystkim jest tu bardzo fajna atmosfera i rozkład sal, który nam bardziej pasuje. Po drugie „duże wydarzenie” = „duże wydatki”, co ciągnie za sobą droższe bilety oraz większy udział sponsorów. Nasza konferencja stałaby się mniej studencko-naukowa, a bardziej biznesowa, a to nie jest kierunek, w którym chcemy zmierzać.
Na co dzień pracujecie w czołowych polskich firmach. Moglibyście przybliżyć, czym dokładnie się zajmujecie na co dzień?
Piotr: Od ponad roku pracuję w Nomagic, firmie zajmującej się dostarczaniem nowoczesnych robotów podnoszących przedmioty w magazynach. Co ciekawe współzałożycielem tej firmy jest Marek Cygan, który pomaga naszej konferencji od samego początku. Ja należę do zespołu ML i zajmuję się jakością modeli wizyjnych, czyli trenuję AI, które na podstawie zdjęć z kamer informuje robota jak należy obsłużyć przedmiot. W teorii to praca czysto komputerowa, a w praktyce zdarza mi się panicznie biegać ze śrubokrętem i miarką przy robocie.
Maria: Parę lat temu też pracowałam w Nomagic, gdzie przeszłam przez zespoły ML, SRE, a także zespół zajmujący się moją imienniczką - robotem Marią. Teraz jestem w molecule.one, gdzie używamy AI, żeby „rozwiązać” chemię. Korzystamy z setek tysięcy danych o reakcjach wykonanych w naszym zautomatyzowanym laboratorium chemicznym - to skala niespotykana nigdzie indziej na świecie. Nasz CTO, Staszek Jastrzębski, jest członkiem Advisory Board ML in PL i aktywnie wspiera organizację konferencji. To właśnie z jego posta na Slacku dowiedziałam się o rekrutacji do molecule.one. Są jednak wady: Staszek widzi wszystkie moje wiadomości na Slacku ML in PL, włącznie z tymi tysiącami wysłanymi w godzinach pracy :)
Przed wami 10., jubileuszowa edycja konferencji. Jaki jest wasz cel na 2026 rok? Czy planujecie jakieś specjalne, nowe formaty?
Maria: To już zadanie dla leaderów tej edycji! Na pewno przygotujemy coś wyjątkowego, ale nie będę zdradzać niespodzianek ;)
Jako liderzy, przekazaliście właśnie pałeczkę swoim następcom. Nie jest wam trochę żal? A może chcielibyście kiedyś poprowadzić tak duże przedsięwzięcie jeszcze raz?
Maria: Może kiedyś! Śmieję się czasami, że jak znudzi mi się programowanie, to teraz mam kompetencje żeby zajmować się zawodowo organizowaniem eventów. ML in PL dało mi niesamowicie dużo satysfakcji, ale na razie pora na chwilę odpoczynku.
Piotr: Dla mnie przekazanie pałeczki to przekazanie odpowiedzialności i poczucie ulgi, że wszystko zostało dowiezione zgodnie z planem. Końcówka tuż przed samą konferencją była bardzo, ale to bardzo wymagająca psychicznie i fizycznie. Teraz czas naładować bateryjki i wspierać radą kolejnych leaderów. W ML in PL tradycja jest taka, że co roku nowi leaderzy są wybierani, ale kto wie, w przyszłości może zorganizuję jakiś inny duży event, doświadczenie już mam.
Gdy wyobraźcie sobie ML in PL w perspektywie 5–10 lat - jaki obraz wymarzonej konferencji i społeczności widzicie przed sobą?
Maria: Wyobrażam sobie, że za parę lat na ML in PL będę mogła spotkać starych znajomych - organizatorów, ludzi ze studiów, poznanych na innych wydarzeniach - i jednocześnie największe nazwiska z ML, które specjalnie przylatują do Polski. Właściwie... dokładnie to, co mamy teraz. Ale do tego chciałabym, żeby stowarzyszenie lepiej wspierało młodych, utalentowanych ludzi w rozwoju, nie tylko przez konferencje czy szkołę letnią. Parę lat temu mieliśmy platformę z ofertami staży czy doktoratów w topowych instytucjach naukowych, ale jej utrzymanie nas przerosło. Może wraz z rozwojem organizacji wrócimy do tego i innych pomysłów.
***
ML in PL to największa w Europie Środkowo-Wschodniej konferencja poświęcona tematyce uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji. Konferencja organizowana jest przez Stowarzyszenie ML in PL – pozarządową organizację zajmującą się promowaniem rozwoju uczenia maszynowego w Polsce. Organizatorami konferencji są w znacznej większości studenci, którzy nieodpłatnie organizują to wydarzenie w swoim wolnym czasie.
Pierwsza edycja konferencji, pod inną jeszcze nazwą – PL in ML – odbyła się w 2017 roku na wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki UW. Głównym celem tamtej konferencji była ekspozycja i promocja polskich badaczy w świecie AI, w tym poza granicami naszego kraju. Organizatorami byli głównie studenci UW. W ciągu kolejnych edycji inicjatywa rozrosła się poza progi uczelni, każdego roku ściągając więcej uczestników (podczas ostatniej edycji około 600) i zapraszając coraz więcej gości z całego świata.
Wśród gości ML in PL znalazło się wiele światowej sławy ekspertów, między innymi Yoshua Bengio (MILA), Léon Bottou (Meta AI, NYU), Petar Veličković (University of Cambridge, DeepMind), Daphne Koller (Stanford University, Insitro), Kyunghyun Cho (NYU, Genentech), Farah Shamout (NYU), Aleksander Madry (MIT, OpenAI), Cheng Zhang (Microsoft), Lucas Beyer (OpenAI) i wielu innych znakomitych badaczy i badaczek.
Linki:
Poprzednie rozmowy na stronie trajektorie.pl
#11 Jan Betley (Truthful AI), dr inż. Anna Sztyber-Betley (Politechnika Warszawska) zaskakujących generalizacjach w dużych modelach językowych
#10 Dr hab. Piotr Sankowski (Prof. Uniwersytetu Warszawskiego) o Instytucie Badawczym IDEAS
#9 Dr Paweł Gora (Uniwersytet Jagielloński, Warsaw.ai) o tym, że dziś sam kod to za mało
#8 Sebastian Kondracki (Fundacja SpeakLeash, Bielik.ai) o rozwoju Bielika i polskiej AI
#7 Dr inż. Bartosz Ptak (Politechnika Poznańska) o robotyce kosmicznej i projekcie PUT-ISS
#6 dr hab. Agata Starosta (Prof. IBB PAN), dr hab. Artur Obłuski (Prof. UW), dr hab. Kinga Kamieniarz-Gdula (Prof. UAM), dr hab. Michał R. Gdula (UAM), dr Joanna Karolina Malinowska (UAM) o nauce jako polskiej racji stanu
#5 Dr inż. Anna Sztyber-Betley (Politechnika Warszawska) o bezpieczeństwie AI i alignmencie
#4 Dr Wiktoria Mieleszczenko-Kowszewicz (Politechnika Wrocławska) o manipulacjach i efektywnej współpracy z AI
#3 Dr Bartosz Naskręcki (UAM) o benchmarku FrontierMath i przyszłości matematyki w dobie AI
#2 Dr Marcin Rządeczka (UMCS) o iluzji relacji z maszyną i chatbotach terapeutycznych
#1 Aleksander Obuchowski (Politechnika Gdańska, TheLion.ai) o AI w ochronie zdrowia i polskim modelu AI Eskulap






